Będę uradowana jeśli choć jednej osobie uproszczę pranie i suszenie;)
Poniżej kilka pomysłów na ranie kiedy brakuje letniego ciepłego powietrza a zimowe ogrzewanie jest już zbędne...
- Zamiast robić osobno pranie ręczne delikatnych tkanin, można je umieścić w specjalnym woreczku z siatki i umieścić z pozostałymi ubraniami w pralce. Warto zmienić proszek na kapsułki z płynem - dzięki temu na ciemnych rzeczach nie pojawią się resztki proszku (co się zdarza przy praniu w niskiej tempetaturze)
- Warto korzystać z papierków wyciągających kolory z farbujących materiałów. Dzięki temu nie trzeba osobno robić białego prania. Ja mimo papierków dzielę pranie na jasne i ciemne ale chyba tylko z przezorności. Białe pranie na szczęście odeszło w niepamięć:)
- Ciemne pranie schnie dłużej niż jasne i w razie niedoschnięcia ubrań wydziela przykry zapach stęchlizny. Proponuję tutaj zachować ostrożność z ilością rzeczy jakie chcemy naraz wyprać, aby później móc swobodnie rozwiesić na suszarce.
- Polecam zakup "ośmiorniczki" z Ikei a nawet dwóch. Te uchwyty na drobne pranie są wygodne, zajmują mało miejsca i zwiększają objętość suszarki. Możemy je przekładać z miejsca na miejsce tak aby dopływ powietrza do prania był równomierny.
- Jesienią i wiosną najlepszym sposobem na pachnące i szybko wyschnięte pranie jest... elektryczny wiatrak! dla mnie to było odkrycie :) przyśpiesza wyschnięcie prania a dzięki takiej cyrkulacji powietrza niweluje stęchliznę.
- Odradzam suszenie rzeczy w łazience. Łazienki są małe, brakuje w nich często dużej ilości dopływu świeżego powietrza. Ja tak robiłam mieszkając w kawalerce, ponieważ suszenie prania na 24 m2 jest niesamowicie trudne. To jednak może spowodować pojawienie się pleśni na ścianach.
Poniżej kilka zdjęć dla wzrokowców :o)
Komplet klamerek na pranie |
Chusteczki wyciągające kolor z barwiących tkanin |
Komfortowe w užyciu kapsułki z płynem do prania |
wiatrak cudo ja bym go wykorzystała w celach edukacyjnych przy nauce dzieci :D
OdpowiedzUsuń